Turcja i Islandia zmierzą się w nadchodzącym spotkaniu Ligi Narodów. To starcie zapowiada się jako prawdziwy futbolowy spektakl. 9 września na stadionie Göztepe Gürsel Aksel w Izmirze kibice zobaczą rywalizację dwóch drużyn, które walczą o punkty w grupie B4. Dla Turcji to okazja do zdobycia pierwszego zwycięstwa w kampanii UEFA 2024/25 natomiast Islandia po triumfie nad Czarnogórą będzie chciała pójść za ciosem. Typujemy!
Turcja – Islandia
Do meczu pozostało…
Kluczowe statystyki i fakty przed meczem Turcja – Islandia
Turcja: Atak pełen mocy, ale defensywa do poprawki
Grając przed własną publicznością Turcja zawsze jest groźna a statystyki to tylko potwierdzają. Gospodarze zdobywali bramki w 12 z ostatnich 13 meczów na swoim terenie. Co więcej, ich bilans domowych spotkań to siedem wygranych w ostatnich dziewięciu starciach. Wyjątkowy potencjał ofensywny drużyny jest niezaprzeczalny – zawodnicy tacy jak Arda Güler czy Hakan Çalhanoğlu wspierani przez gorącą atmosferę trybun tworzą zabójczy duet w ataku. W mojej ocenie to właśnie te atuty mogą przeważyć szalę na korzyść gospodarzy.
Jednak nie wszystko w grze Turcji wygląda tak różowo. Defensywa od jakiegoś czasu pozostawia wiele do życzenia. W ostatnich siedmiu meczach tylko raz udało się im zachować czyste konto. Dlatego sądzę, że defensywa będzie musiała wznieść się na wyżyny swoich umiejętności aby nie pozwolić Islandii na strzelenie bramki. Choć grają u siebie to mają świadomość, że przeciwnik nie odpuści ani na moment.
Islandia: Młode talenty na fali wznoszącej
Islandia to drużyna, której nie można lekceważyć. Choć ostatnio przegrywali na wyjazdach, jak w bolesnym meczu z Holandią (0:4), to w Lidze Narodów zaczęli z przytupem pokonując Czarnogórę 2:0. W ataku błyszczy młody napastnik Orri Oskarsson, którego wsparciem jest kreatywny Jon Dagur Thorsteinsson. To właśnie ci zawodnicy stanowią największe zagrożenie dla tureckiej defensywy. Sądzę, że ich obecność na boisku i współpraca w ofensywie może poważnie zaszkodzić gospodarzom.
Islandia nie boi się wyzwań na wyjeździe co udowodnili strzelając bramki w sześciu z ostatnich siedmiu meczów. Myślę, że właśnie ich ofensywna forma sprawia, że mecz z Turcją będzie emocjonującym widowiskiem, pełnym dynamicznych akcji i okazji bramkowych po obu stronach.
Kluczowe postacie i taktyka
Turcja będzie musiała skupić się na szybkim przełamaniu defensywy Islandii. Kluczową rolę odegrają tu wspomniani Arda Güler i Hakan Çalhanoğlu – zawodnicy, którzy mają zdolność do zmiany losów spotkania. Ich kreatywność i precyzja mogą sprawić, że Islandczycy znajdą się w poważnych tarapatach. Zwłaszcza Güler, który pod nieobecność Barisa Alpera Yılmaza może przejąć więcej odpowiedzialności w ofensywie, będzie kluczową postacią.
Z drugiej strony Islandia nie zamierza poprzestać defensywie. W mojej ocenie Oskarsson i Thorsteinsson będą szukali każdej okazji, by wyprowadzić szybki kontratak. Islandczycy dobrze wiedzą, że turecka obrona nie jest nie do pokonania a ich młode gwiazdy będą chciały to wykorzystać.
Prognoza: Emocje gwarantowane
Sądzę, że ten mecz będzie wyjątkowo wyrównany. Turcja, choć ma przewagę własnego boiska, będzie musiała mocno się napracować aby zdobyć trzy punkty. Islandia nie przyjedzie do Izmiru tylko po to, by bronić, a ich zdolność do strzelania bramek na wyjazdach czyni z tego meczu prawdziwy futbolowy spektakl.
Biorąc pod uwagę wszystkie fakty moim zdaniem najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest wynik 2:1 dla Turcji. Gospodarze napędzani przez swoją publiczność powinni zdołać zdobyć bramki ale ich defensywa może nie wytrzymać naporu islandzkich ataków. Dlatego typuję, że obie drużyny zdobędą bramkę, a ostatecznie to Turcja wyjdzie zwycięsko z tej rywalizacji.
Wynik i obie drużyny strzelą: Turcia i Tak (zakład na “wynik i suma”)
Kurs: 3.2
Turcja ma tendencję do lepszych występów na swoim terenie, co w połączeniu z ich ofensywnym potencjałem stawia ich w roli faworyta. Jednak Islandia, z młodymi napastnikami w formie, może skutecznie postawić się gospodarzom. W mojej ocenie mecz zakończy się zwycięstwem Turcji ale łatwo nie będzie.
Zatem, kibice, przygotujcie się na emocjonujący wieczór pełen goli i niezapomnianych akcji!