W sobotnie popołudnie na Amex Stadium czeka nas elektryzujące starcie Premier League. Brighton będące w doskonałej formie na starcie sezonu zmierzy się z Ipswich Town. To spotkanie zapowiada się na pełne emocji – „Mewy” pod wodzą Fabiana Hurzelera ruszyły z impetem ale czy nowicjusze z Ipswich będą w stanie stanąć im na drodze? Przyjrzyjmy się bliżej, co nas czeka w tym pojedynku.
Brighton – Ipswich
Do meczu pozostało…
Kluczowe statystyki i fakty przed meczem Brighton – Ipswich
Brighton na fali wznoszącej – atak to ich znak rozpoznawczy
Brighton które na początku sezonu pokazało się z najlepszej strony nie zamierza zwalniać tempa. Po pewnym zwycięstwie 3-0 nad Evertonem i niesamowitej wygranej z Manchesterem United ekipa Fabiana Hurzelera dodała do swojego dorobku punktowego remis z Arsenalem co w mojej ocenie tylko potwierdza ich wysoką dyspozycję. W tym ostatnim spotkaniu Brighton wykorzystało osłabienie „Kanonierów” po czerwonej kartce Declana Rice’a i wyrwało punkt, co jest dowodem na ich nieustępliwość.
Sądzę, że największym atutem Brighton jest siła ognia. 10 bramek w czterech meczach z przeciętną liczbą 4,7 celnych strzałów na mecz mówi samo za siebie. To drużyna, która nie polega na jednym zawodniku lecz cała linia ofensywna włącza się w zdobywanie bramek – Danny Welbeck, Joao Pedro i Kaoru Mitoma to tylko niektóre nazwiska, które już na starcie sezonu wpisały się na listę strzelców.
Ipswich – underdog z charakterem
Z drugiej strony mamy Ipswich Town – drużynę, która wraca do Premier League po wielu latach przerwy. Moim zdaniem pomimo trudności jakie napotkali na początku sezonu, nie można ich lekceważyć. Ipswich pokazało, że potrafi się postawić nawet silnym rywalom – dowodem tego jest remis 1-1 z Fulham po wymagających porażkach z Liverpoolem i Manchesterem City.
Co jednak najbardziej rzuca się w oczy w ich grze? Wczesna agresja! Ipswich zdobyło bramkę w pierwszych 15 minutach w każdym z ostatnich trzech meczów co sugeruje, że ich plan gry na początek spotkania jest jasny – wyjść mocno i zaskoczyć przeciwnika. Myślę, że właśnie na tym elemencie powinni oprzeć swoją taktykę przeciwko Brighton. Szybka bramka może wprowadzić element niepewności w obronie „Mew”.
Twierdza Amex i ofensywna potęga Brighton
W mojej ocenie Brighton na własnym stadionie to rywal niemal nie do pokonania. Osiem zwycięstw w ostatnich dziesięciu meczach Premier League u siebie mówi wszystko. Amex Stadium stało się prawdziwą fortecą, której obrona będzie nie lada wyzwaniem dla Ipswich. Co więcej, w większości tych spotkań obie drużyny strzelały bramki co sugeruje, że mamy szansę na kolejne widowisko pełne goli.
Patrząc na obronę Ipswich, która w trzech meczach straciła aż siedem bramek uważam, że Brighton bez problemu znajdzie drogę do ich siatki. Ipswich zmaga się z defensywnymi problemami co wykorzystać mogą kreatywni zawodnicy „Mew” jak wspomniany wcześniej Joao Pedro, który dwukrotnie trafił do siatki w swoich ostatnich dwóch występach.
Typy na mecz – Brighton dominuje, ale Ipswich powalczy
Moim zdaniem typowanie wyniku 3-1 na korzyść Brighton jest tutaj najbardziej realistycznym scenariuszem. „Mewy” mają wszystkie argumenty by wygrać to spotkanie – silną ofensywę, dominację w posiadaniu piłki i przewagę własnego boiska. Ipswich, choć nie można ich lekceważyć, będzie musiało postawić wszystko na jedną kartę i spróbować zaskoczyć Brighton na początku spotkania tak jak robili to w poprzednich meczach.
Dokładny wynik: 3-1
Kurs: 11:00
Kluczowym zawodnikiem na którego warto postawić jest w mojej opinii Joao Pedro. Brazylijczyk znajduje się w doskonałej formie a jego statystyki mówią same za siebie – cztery strzały i trzy celne w ostatnich dwóch meczach to dowód na to, że jest gotów kontynuować swoją passę bramek. Myślę, że defensywa Ipswich nie będzie w stanie go zatrzymać, zwłaszcza przy wsparciu, jakie Pedro otrzymuje od swoich kreatywnych kolegów z drużyny.
Strzeli gola: Joao Pedro
Kurs: 2.15
Czy Ipswich stać na niespodziankę?
Choć Ipswich ma swoje atuty takie jak szybki start i zdolność do zdobywania bramek na początku spotkań to ich defensywa jest zbyt słaba, by zatrzymać rozpędzone Brighton. Mimo to uważam, że mogą pokusić się o zdobycie jednej bramki – ich agresywne podejście na początku meczu może zaskoczyć obronę Brighton, która czasem pozwala sobie na chwile nieuwagi.
Myślę, że ten mecz będzie kolejnym potwierdzeniem, że Brighton to drużyna z aspiracjami na coś więcej niż tylko solidne miejsce w środku tabeli. Typuję ich pewne zwycięstwo choć Ipswich, jeśli zagra odważnie, może sprawić trochę kłopotów. W każdym razie – czeka nas widowisko pełne emocji, bramek i dynamicznych zwrotów akcji.
Fajne podsumowanie meczu ale troche jednostronne, nie sądzisz? Brighton rzeczywiscie ma dobrą ofense i statystyki, ale Ipswich pokazuje zęby i walczą na serio. Moim zdaniem warto by bylo zwrocic uwage na ich forme – ciagle rozwijają sie po awansie i kto wie czy nie sprawia niespodzianki!
Ej no ludzie, jak mozna mowic ze Ipswic nie ma szans? Przeciez kazdy widzi co sie dzieje z tym calym Brighton, oni moze troche postrzelaja ale obrona to masakra! Ipsvic wbiegnie na pelnym gazie i im odrazu strzela gola tak jak robili w poprzednich meczach. A jeszcze jakbyscie zapomnieli kto gra u nich w ataku to przypomne – Hirst! On im pokaze kto tu rządzi 😏
*haha* Tekst o tym jak Joao Pedro ‘rozjedzie’ Ipsvic to niezly hit 😂😂 Tak tylko przypomne ze raz juz cos podobnego slyszalem przed meczem z Fulamem, a potem byl remis. Moze lepiej przygotujcie chusteczki na wypadek kolejnego ‘niespodziewanego’ wyniku 😎